Data dodania: 2012-05-16 (10:14)
Grecki prezydent ogłosił fiasko koalicyjnych rozmów, co oznacza przyspieszone wybory w ciągu miesiąca. Ich wynik jest niepewny, gdyż partie sprzeciwiające się oszczędnościom mogą tym razem uzyskać jeszcze lepszy wynik i wyłonić rząd, który odrzuci uzgodniony w marcu plan pomocowy.
Z drugiej strony — koalicji Nowej Demokracji i Pasoku zabrakło tylko dwóch posłów do większości, więc patowy rezultat może się spokojnie powtórzyć. Czy są jeszcze jakieś powody do optymizmu?
Moim zdaniem tak. Przede wszystkim mało kto (przynajmniej w Grecji) przedstawia wyjście ze strefy euro jako cel sam w sobie. Opuszczenie wspólnego obszaru walutowego byłoby jedynie ubocznym efektem zawieszenia spłaty zadłużenia wobec UE i MFW. Oto jak mogłoby to w skrócie wyglądać.
Gdyby nie było w greckim parlamencie większości gotowej na uchwalenie kolejnych 11 miliardów euro oszczędności, czego wymaga marcowe porozumienie, prawdopodobne jest, że UE nie wypłaci Grecji kolejnej transzy pomocy. Bez gotówki z zagranicy rządowi w Atenach na początku lipca zabraknie pieniędzy. Nie będzie w stanie obsługiwać zadłużenia, przez co zostanie zmuszony do zawieszenia jego spłaty. Taka deklaracja będzie oznaczała, że obligacje greckie nie będą nadawały się jako zabezpieczenie pożyczek z Europejskiego Banku Centralnego. Skoro zaś EBC nie będzie mógł pożyczać bankom, zmagającym się od dwóch lat z gwałtownym odpływem depozytów, te będą zmuszone odmówić depozytariuszom wypłat.
W tym momencie rząd zapewne wkroczy, ustanawiając nową walutę. Zobowiązania oraz aktywa banków zostaną przeliczone na drachmę, którą — w razie kolejek pod bankami — grecki bank centralny będzie mógł wydrukować. By uniknąć sytuacji, że przedsiębiorstwa i osoby fizyczne mają długi w euro, a dochody w nowej greckiej walucie, wszystkie należności i zobowiązania podmiotów działających na terenie Hellady będą przymusowo przeliczone na drachmę. W ten sposób zostałaby przywrócona w kraju narodowa waluta.
Co mogłoby zapobiec takiemu rozwojowi wydarzeń? Omówiony proces może załamać się w trzech punktach. Po pierwsze, EBC może wcale nie odciąć banków od dostępu do finansowania w euro, dzięki czemu system bankowy będzie mógł dalej działać, choć wymagał będzie dokapitalizowania. Dodatkowo w Grecji może pojawić się jeszcze więcej oddziałów banków zagranicznych przyjmujących depozyty w euro, które nie będą jednocześnie obciążone greckimi obligacjami. Te instytucje mogłyby szybko zdominować grecki sektor bankowy i zapewnić mu funkcjonowanie bez względu na to, co będzie w kwestii swojego zadłużenia robił rząd.
Po drugie, nawet jeżeli rząd będzie dążył do wprowadzenia siłą rozliczeń w drachmie, nie musi mu to się udać. Nowa waluta będzie bardzo niestabilna i wielu Greków zapewne będzie się starało nadal posługiwać euro, zwłaszcza że turyści nadal chętnie będą nim płacić. Jeśli praktycznych użytkowników wspólnej waluty okaże się dostatecznie dużo, to mogą doprowadzić do jednostronnej euroizacji, czyli skłonić także rząd do wypłacania pensji i emerytur we wspólnej walucie.
Po trzecie, może nie dojść nawet do pierwszego kroku, czyli odmowy spłaty zobowiązań. Nawet jeśli założymy niepomyślny wynik wyborów (zwycięstwo skrajnie lewicowej Syrizy), wciąż możliwy jest jakiś układ. Skoro prawie 80% Greków jest przeciwnych opuszczeniu strefy euro, a straty dla reszty krajów wspólnego obszaru walutowego także byłyby w takim wariancie ogromne, jest przestrzeń do kompromisu. Gdyby zmienić warunki kredytowania ze strony UE i MFW, tak by na przykład przez kilka lat nie trzeba było płacić odsetek, Syriza miałaby jakieś osiągnięcie negocjacyjne i mogłaby zgodzić się na kontynuowanie programu oszczędności.
Za takim obrotem spraw przemawia jeden poważny argument. Mało się teraz o tym mówi, ale dotychczasowy wysiłek Grecji zmierzający do redukcji deficytu budżetowego oraz poprawy konkurencyjności był olbrzymi i częściowo zakończył się sukcesem. W ciągu dwóch lat deficyt pierwotny (nieuwzględniający kosztów obsługi zadłużenia) obniżony został aż o 8 punktów procentowych i w tym roku ma wynieść jedynie 1%. Gdyby nie trzeba było obsługiwać długu, zbilansowany budżet byłby na wyciągnięcie ręki. Jednostkowe koszty pracy spadły zaś o 13%, produkty greckie są więc istotnie tańsze niż przed kryzysem. Eksport w 2011 roku wzrósł o 40%. Jeżeli uda się ustabilizować sytuację, to nowy rząd będzie w ciągu roku zbierał owoce trudnych decyzji podejmowanych przez ostatnie dwa lata. Pokusa sprawowania władzy w takim momencie jest duża i młody przywódca lewicowej koalicji raczej jej się nie oprze.
Nie kładłbym więc jeszcze kreski na obecności Grecji w strefie euro. Zwłaszcza nie wierzyłbym niedawno nawróconym na pesymizm polskim politykom. Minister Rostowski jeszcze w listopadzie, kiedy to sytuacja była nawet poważniejsza, „totalnie i absolutnie” wykluczał wyjście jakiegokolwiek kraju ze wspólnego obszaru walutowego. Dziś każe się Europie przygotowywać na wyjście Grecji, które ustami byłej wiceminister finansów Chojny-Duch zostało we wtorek określone jako „przesądzone”. Niczego oczywiście nie można wykluczyć, ale cały czas scenariusz rozpadu strefy jest znacznie mniej prawdopodobny, a wszystkie strony greckiego kryzysu mają jeszcze sporo czasu na opamiętanie się.
Moim zdaniem tak. Przede wszystkim mało kto (przynajmniej w Grecji) przedstawia wyjście ze strefy euro jako cel sam w sobie. Opuszczenie wspólnego obszaru walutowego byłoby jedynie ubocznym efektem zawieszenia spłaty zadłużenia wobec UE i MFW. Oto jak mogłoby to w skrócie wyglądać.
Gdyby nie było w greckim parlamencie większości gotowej na uchwalenie kolejnych 11 miliardów euro oszczędności, czego wymaga marcowe porozumienie, prawdopodobne jest, że UE nie wypłaci Grecji kolejnej transzy pomocy. Bez gotówki z zagranicy rządowi w Atenach na początku lipca zabraknie pieniędzy. Nie będzie w stanie obsługiwać zadłużenia, przez co zostanie zmuszony do zawieszenia jego spłaty. Taka deklaracja będzie oznaczała, że obligacje greckie nie będą nadawały się jako zabezpieczenie pożyczek z Europejskiego Banku Centralnego. Skoro zaś EBC nie będzie mógł pożyczać bankom, zmagającym się od dwóch lat z gwałtownym odpływem depozytów, te będą zmuszone odmówić depozytariuszom wypłat.
W tym momencie rząd zapewne wkroczy, ustanawiając nową walutę. Zobowiązania oraz aktywa banków zostaną przeliczone na drachmę, którą — w razie kolejek pod bankami — grecki bank centralny będzie mógł wydrukować. By uniknąć sytuacji, że przedsiębiorstwa i osoby fizyczne mają długi w euro, a dochody w nowej greckiej walucie, wszystkie należności i zobowiązania podmiotów działających na terenie Hellady będą przymusowo przeliczone na drachmę. W ten sposób zostałaby przywrócona w kraju narodowa waluta.
Co mogłoby zapobiec takiemu rozwojowi wydarzeń? Omówiony proces może załamać się w trzech punktach. Po pierwsze, EBC może wcale nie odciąć banków od dostępu do finansowania w euro, dzięki czemu system bankowy będzie mógł dalej działać, choć wymagał będzie dokapitalizowania. Dodatkowo w Grecji może pojawić się jeszcze więcej oddziałów banków zagranicznych przyjmujących depozyty w euro, które nie będą jednocześnie obciążone greckimi obligacjami. Te instytucje mogłyby szybko zdominować grecki sektor bankowy i zapewnić mu funkcjonowanie bez względu na to, co będzie w kwestii swojego zadłużenia robił rząd.
Po drugie, nawet jeżeli rząd będzie dążył do wprowadzenia siłą rozliczeń w drachmie, nie musi mu to się udać. Nowa waluta będzie bardzo niestabilna i wielu Greków zapewne będzie się starało nadal posługiwać euro, zwłaszcza że turyści nadal chętnie będą nim płacić. Jeśli praktycznych użytkowników wspólnej waluty okaże się dostatecznie dużo, to mogą doprowadzić do jednostronnej euroizacji, czyli skłonić także rząd do wypłacania pensji i emerytur we wspólnej walucie.
Po trzecie, może nie dojść nawet do pierwszego kroku, czyli odmowy spłaty zobowiązań. Nawet jeśli założymy niepomyślny wynik wyborów (zwycięstwo skrajnie lewicowej Syrizy), wciąż możliwy jest jakiś układ. Skoro prawie 80% Greków jest przeciwnych opuszczeniu strefy euro, a straty dla reszty krajów wspólnego obszaru walutowego także byłyby w takim wariancie ogromne, jest przestrzeń do kompromisu. Gdyby zmienić warunki kredytowania ze strony UE i MFW, tak by na przykład przez kilka lat nie trzeba było płacić odsetek, Syriza miałaby jakieś osiągnięcie negocjacyjne i mogłaby zgodzić się na kontynuowanie programu oszczędności.
Za takim obrotem spraw przemawia jeden poważny argument. Mało się teraz o tym mówi, ale dotychczasowy wysiłek Grecji zmierzający do redukcji deficytu budżetowego oraz poprawy konkurencyjności był olbrzymi i częściowo zakończył się sukcesem. W ciągu dwóch lat deficyt pierwotny (nieuwzględniający kosztów obsługi zadłużenia) obniżony został aż o 8 punktów procentowych i w tym roku ma wynieść jedynie 1%. Gdyby nie trzeba było obsługiwać długu, zbilansowany budżet byłby na wyciągnięcie ręki. Jednostkowe koszty pracy spadły zaś o 13%, produkty greckie są więc istotnie tańsze niż przed kryzysem. Eksport w 2011 roku wzrósł o 40%. Jeżeli uda się ustabilizować sytuację, to nowy rząd będzie w ciągu roku zbierał owoce trudnych decyzji podejmowanych przez ostatnie dwa lata. Pokusa sprawowania władzy w takim momencie jest duża i młody przywódca lewicowej koalicji raczej jej się nie oprze.
Nie kładłbym więc jeszcze kreski na obecności Grecji w strefie euro. Zwłaszcza nie wierzyłbym niedawno nawróconym na pesymizm polskim politykom. Minister Rostowski jeszcze w listopadzie, kiedy to sytuacja była nawet poważniejsza, „totalnie i absolutnie” wykluczał wyjście jakiegokolwiek kraju ze wspólnego obszaru walutowego. Dziś każe się Europie przygotowywać na wyjście Grecji, które ustami byłej wiceminister finansów Chojny-Duch zostało we wtorek określone jako „przesądzone”. Niczego oczywiście nie można wykluczyć, ale cały czas scenariusz rozpadu strefy jest znacznie mniej prawdopodobny, a wszystkie strony greckiego kryzysu mają jeszcze sporo czasu na opamiętanie się.
Źródło: Maciej Bitner, Główny Ekonomista Wealth Solutions
Rynek kapitałowy - Najnowsze wiadomości i komentarze
ChatGPT 5.2 już jest! OpenAI wypuszcza nowy model językowy
2025-12-12 Wiadomości rynkowe MyBank.pl11 grudnia 2025 r. OpenAI oficjalnie zaprezentowało model GPT-5.2 – najnowszą generację swojego flagowego systemu AI, napędzającego m.in. ChatGPT oraz szereg rozwiązań dla biznesu i deweloperów. Nowy model ma być odpowiedzią na rosnącą presję konkurencji, przede wszystkim Google (Gemini 3) i Anthropic (Claude), oraz kolejnym krokiem w stronę bardziej „agentowych” zastosowań sztucznej inteligencji.
Krótka sprzedaż na GPW: jak działa, kto z niej korzysta i dlaczego wciąż budzi tyle emocji?
2025-11-24 Felieton MyBank.plKrótka sprzedaż na GPW to wciąż jedna z najbardziej emocjonujących i niezrozumianych strategii inwestycyjnych wśród inwestorów indywidualnych. Temat regularnie wraca na nagłówki, gdy tylko na którejś z dużych spółek pojawia się fala „shortów”, albo gdy kursy dynamicznie spadają. Dane z końca października 2025 roku pokazują, że w Rejestrze Krótkiej Sprzedaży prowadzonym przez KNF widnieje 26 pozycji na 14 spółkach, w tym m.in. Allegro, Dino, CD Projekt, CCC, LPP, Pepco, Kruk, XTB i Żabka, przy czym największa koncentracja zakładów na spadek dotyczy dziś CCC.
Małe firmy pod lupą fiskusa – jak przygotować się na kontrole w 2025 roku
2025-11-17 Poradnik przedsiębiorcyCyfrowy fiskus nie śpi — widzi więcej, szybciej i dokładniej niż kiedykolwiek wcześniej. W 2025 roku to nie kontroler zapuka pierwszy, lecz algorytm, który automatycznie wychwyci każdą rozbieżność w fakturach, deklaracjach czy przepływach bankowych. Małe firmy, które dotąd działały „na intuicję”, stają dziś przed nową rzeczywistością: precyzja i porządek w dokumentach stają się tarczą ochronną przed błędami i karami. Kto przygotuje się wcześniej, ten kontrolę potraktuje jak formalność — nie zagrożenie.
Wiek ma znaczenie: dlaczego każdy rok opóźnienia w założeniu IKE/IKZE to strata tysięcy złotych?
2025-11-12 Poradnik konsumentaZłota zasada inwestycyjna mówi, że im dłużej oszczędzasz, tym większy kapitał zgromadzisz. Nie inaczej wygląda to w przypadku indywidualnych kont emerytalnych – IKE i IKZE. Odkładając decyzję o ich założeniu, nie wykorzystujesz ulg podatkowych oraz możliwości zarobku dzięki inwestycjom.
Co to jest Biała Lista podatników VAT i jak program do faktur może automatycznie weryfikować kontrahentów?
2025-11-10 Poradnik przedsiębiorcyJedna błędna płatność może kosztować firmę więcej, niż się wydaje. Wystarczy przelać środki na niezgłoszony rachunek kontrahenta, by narazić się na utratę prawa do kosztów lub odpowiedzialność solidarną z nieuczciwym partnerem. Właśnie dlatego biała lista podatników VAT staje się dziś nie tyle opcją, co koniecznością. Jak jednak sprawnie z niej korzystać i nie tracić czasu na ręczne weryfikacje? Z pomocą przychodzi program do faktur, który zautomatyzuje cały proces i pomoże zachować należytą staranność bez zbędnych formalności.
Czy polski rynek kapitałowy jest gotowy na inwestorów instytucjonalnych z zagranicy?
2025-10-08 Analizy MyBank.plPolski rynek kapitałowy w 2025 roku znajduje się w kluczowym punkcie swojego rozwoju, stając przed istotnym pytaniem o gotowość na napływ zagranicznego kapitału instytucjonalnego. Od czasu akcesji do Unii Europejskiej polska giełda zyskała rangę najważniejszego rynku finansowego regionu Europy Środkowo-Wschodniej, a jej rola wzrosła jeszcze mocniej w warunkach geopolitycznych napięć ostatnich lat.
Odzyskiwanie długów w Małopolsce – kiedy warto skorzystać z pomocy kancelarii?
2025-09-16 Poradnik przedsiębiorcyOdzyskiwanie należności w Małopolsce to temat, który w ostatnich latach zyskał na znaczeniu zarówno wśród przedsiębiorców z Krakowa, Tarnowa czy Nowego Sącza, jak i wśród osób fizycznych udzielających pożyczek lub sprzedających towary z odroczonym terminem płatności. Powody są różne: wahania koniunktury, opóźnienia w łańcuchach dostaw, ostrożniejsza polityka banków oraz zwyczajna niewypłacalność dłużników.
Podatki prościej niż myślisz – jak Podatnik.info oswaja rozliczenia PIT
2025-09-08 Materiał zewnętrznyPodatki to temat, którego nie da się ominąć. Nieważne, czy jesteś studentem, pracujesz na etacie, prowadzisz własną działalność czy jesteś na emeryturze – PIT i tak trzeba będzie rozliczyć. Dla wielu osób ten obowiązek oznacza stres, godziny spędzone nad formularzami, niepewność i obawy przed popełnieniem błędów. Tu właśnie wchodzi Podatnik.info – bezpłatny portal podatkowy, który łączy rzetelną wiedzę, praktyczne narzędzia i intuicyjny program do rozliczeń. Nie musisz znać przepisów, nie potrzebujesz księgowego. Wystarczy kilka minut i możesz mieć PIT z głowy – bez kosztów, bez nerwów, bez wychodzenia z domu.
Trump–Putin zakończone bez umowy. Giełdy i waluty czekają na poniedziałek
2025-08-17 Puls rynku MyBank.plSpotkanie Donalda Trumpa i Władimira Putina w Anchorage, w bazie Joint Base Elmendorf–Richardson, zakończyło się po niespełna trzech godzinach bez ogłoszenia formalnego porozumienia. Prezydent USA określił je jako „bardzo produktywne”, rosyjski przywódca mówił o „wspólnym zrozumieniu”, ale dla rynków i opinii publicznej liczą się nie deklaracje, lecz efekty. Nie padły ani słowa o rozejmie w Ukrainie, ani o przełomie w sprawie sankcji. Z geopolitycznego punktu widzenia był to ruch zatrzymany w pół kroku; z rynkowego — sygnał, że najważniejsze dopiero przed nami.
A3 e-tron – czy warto postawić na hybrydę plug-in od Audi?
2025-05-12 Materiał zewnętrznyA3 e-tron to odpowiedź marki Audi na rosnące zapotrzebowanie rynku na ekologiczne, a jednocześnie dynamiczne pojazdy. Hybryda plug-in łączy najlepsze cechy napędu spalinowego i elektrycznego, oferując kierowcom nowe możliwości zarówno w mieście, jak i poza nim. W tym artykule przyglądamy się, czym wyróżnia się A3 e-tron i czy warto rozważyć jego zakup.









